Autor: Małgorzata (Członek Instytutu Świata Słowiańskiego, tłumacz z języków japońskiego, angielskiego i polskiego, bloger)
Szanowni Państwo,
Witam serdecznie w Nowym Roku!
Oby 2024 był dla nas wszystkich rokiem dobrym, zdrowym oraz szczęśliwym. Tego Państwu życzę, a także wiele radości i pomyślności we wszystkim.
Ten rok jest Rokiem Smoka.
Na pewno wielu z Państwa zna różne zwyczaje japońskie. Ja chciałabym je jeszcze troszkę przybliżyć.
Napiszę parę słów odnośnie Nowego Roku. Spora część Japończyków deklaruje, że są ateistami, jednak olbrzymie tłumy stojące w kolejkach do świątyń w sylwestra i podczas Nowego Roku wydają się temu przeczyć. Ostatniego grudnia, już gdzieś od godziny 22, Japończycy ustawiają się przed świątyniami, by pomodlić się w momencie wybicia noworocznego gongu. (W przypadku dużych i znanych świątyń nawet jeszcze o wiele wcześniej.)
Po kolei podchodzą do głównego budynku świątynnego, wrzucają pieniążek-ofiarę i odmawiają modlitwę. Naokoło świątyń porozstawiane są kramiki, gdzie można kupić pamiątki danej świątyni (większość takowych sprzedają w sklepikach świątynnych), rożnego rodzaju japońskie przysmaki (niektóre z nich niestety nie odpowiadają naszym kubkom smakowym) oraz świątynne sake, które należałoby wypić podczas Nowego Roku. Nastepnego dnia, 1. stycznia, również chodzi się do świątyni. Niektórzy nie idą w noc sylwestrową i kładą sie normalnie spać, dopiero pierwszego dnia roku. Tak samo stoją w kolejce, by się pomodlić, a potem cieszą się sprzedawanymi naokoło ichniejszymi frykasami i różnorakimi ozdobami. W Japonii nie ma zwyczaju urządzania zabaw tanecznych. Ogólnie to mała liczba mieszkańców kraju kwitnącej wiśni potrafi tańczyć. Ale o tym napiszę może kiedy indziej. W końcu co kraj, to obyczaj.
Interesujące są ozdoby noworoczne. Przed wieloma sklepami, biurowcami, wejściami do firm ustawiane są tzw. „kadomatsu”, w dosłownym tłumaczeniu „brama sosonowa”. Nie jest to ozdoba w kształcie bramy, tylko ma ją przypominać. Właściwie to dwie jednakowe ozdoby ustawiane po obu stronach wejścia, ta jakby go okalały. Składają się z szerokiej podstawy obwiązanej sznurem (związek z rodzimą religią shintoistyczną) i słomą ryżową. Do tego przyczepione są kawałki bambusa i gałęzie sosny. Sosna symbolizuje długowieczność, a bambus szybki wzrost i siłę witalną. Dodawane są również kwiaty śliw (sztuczne), które jako pierwsze zaczynają kwitnąć na wiosnę, a jest to symbolem szybkiej kariery i pomyślności. Poza tym, można zobaczyć dołączoną roślinę sarcandra grabla (z czerwonymi owocami). W jej japońskiej nazwie występuje znak na „tysiąc” i „dziesięć tysięcy”, co ma wróżyć majętność.
Mniejsze ozdoby przyczepiane do drzwi czy okien są z reguły bardziej kolorowe i mają więcej dodatków, a każdy z nich coś znaczy. Krewetka symbolizuje długi żywot, plecionka w kształcie żurawia również to samo oraz wierność, czy wiecheć ryżowa mająca przynieść obfite plony.
Istnieją jeszcze dekoracje w kształcie dwóch białych krążków nałożonych na siebie zwanych „kagami mochi”. „Mochi” to rodzaj takiego jakby niesłodkiego, ciągnacego się ciastka. Jest ono spłaszczone. Ma przypominać lustro bogini z mitologii japońskiej. To temat rzeka, więc nie będę wdawała się w szczegóły. Mochi jest bardzo twarde, jednak wg wierzeń jedzenie go ma powodować mocne i zdrowe zęby, a jednocześnie ma na nas spływać boska siła. Mochi kładzie się dwa, leżą jeden na drugim, co oznacza „spokojnie i bezproblemowe starzenie się”.
Na mochi leży owoc zwany „daidai” - to rodzaj gorzkawej pomarańczy. Dlaczego ten owoc, a nie inny? Związane jest to z wymową. W tym momencie musiałabym sporo napisać o języku japońskim. Na razie tylko to, co potrzeba. Bardzo dużo znaków japońskich, mimo, że są zupełnie różne, mają jednakową wymowę. Wymieniony przed chwilą owoc „daidai” posiada swój znak. Jest jednak wiele słów, które także czyta się „daidai”. Jedno z nich znaczy „pokolenia”. Owoc „daidai” jest więc kojarzony z "dobrobytem potomków” i uważa się go jako przynoszący pomyślność.
W Japonii są również specjalne potrawy noworoczne składające się z wielorakich składników, a każdy z nich coś symbolizuje. O tym może przy następnej noworocznej okazji.
W pierwszch dniach nowego roku w sklepach sprzedawane są tak zwane „torby szczęścia”. Udekorowane symbolami noworocznymi papierowe torby wyglądają bardzo zachęcająco. Nie wiadomo jednak, co się w nich znajduje. Nie wiesz, co kupujesz. Zdajesz się po prostu na szczęście. Z reguły rzeczy włożone do nich mają prawie taką samą wartość, za jaką kupuje się torbę, jednak czy te rzeczy będą przydatne – nie wiadomo. Taki ciekawy noworoczny zwyczaj.
Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz życzę pięknego roku!
Małgorzata
Comments